Исполнитель: | Szanty (Polski) |
Пользователь: | Mirek F |
Длительность: | 130 секунд |
Начальная пауза: | 12 секунд |
Названия аккордов: | Не установлено |
Матерная: | |
Комментарии к подбору: | Нет |
Było to w maju, słonko skwierczało, C
A z podkoszulkiem sklejone ciało C7
Czegoś by chciało, F7
Czegoś by chciało. C
Więc ja mu naprzeciw, no, tak dla ugody,
Na łeb wylałem wiaderko wody,
A ono, mimo że "wychłódniało",
Znów czegoś chciało.
No może za dużo coś wczoraj zjadło, E7
Może uwiera go w boku sadło, Am?
Może by chciało iść do lekarza...? D7
"Nie, nie!" - powtarza. "Nie, nie!" - powtarza. G G7
Na dziób poszedłem z dala od ludzi,
Pytam to cielsko: No, czemu się nudzi?
Może do wachy chce, w dół, do rekina,
Czy odpowiada mu barwa sina?
Czemu mi robi wstyd przed kumplami -
Oni nie mają takich "trabli" z ciałami.
Może by chciało przejrzeć świerszczyka,
Sprawdzić czy jeszcze zegarek cyka?
Na nic sposobów wszelkich próbuję,
Cielsku wyraźnie czegoś brakuje;
To się zaziębi, to się zapoci,
To zechce śledzi, to znów łakoci.
Więc myślę sobie, załatwię tego drania,
Nastawiam budzik pośrodku spania
I ciemną nocą to cielsko budzę,
Patrzę, a ono takie... no, jakby cudze.
Wierci się, kręci, coś kryje na dnie,
Lecz ja każdym nerwem czuję dokładnie,
Że nie chce wyznać mnie - byle komu!
Że bardzo chce już wrócić do domu.
Ludzie! Ja morze kocham! Ja morze szanuję!
Ja się na morzu bardzo dobrze czuję,
Lecz wożę z sobą tę kupę złomu,
Co nic, tylko marzy, by wrócić do domu.
Więc pytam ja Ciebie, mój Profesorze,
Kto w takiej wojnie wygrać może,
Gdy cielsko do powrotu zmusza,
A znów na morze ciągnie dusza?
"Wygra entropia - kancer wszechświata -
Wojnę, co trwa już świetlne lata."
A mnie dwadzieścia lat przeleciało...
Ja - i to ciało.
(A Tobie czterdzieści lat przeleciało...)
(Ty i to ciało.")
No więc było to w lutym, słonko skwierczało,
A z podkoszulkiem sklejone ciało
Znów czegoś chciało,
Znów czegoś chciało...