Исполнитель: | Szanty (Polski) |
Пользователь: | wawryn |
Длительность: | 130 секунд |
Начальная пауза: | 12 секунд |
Названия аккордов: | Не установлено |
Матерная: | |
Комментарии к подбору: | Нет |
Na pokładzie od rana ciągle słychać bosmana a A7
Bez potrzeby cholernie się drze d a
Choćbyś ręce poranił, bosman zawsze cię zgani A7 d a
I powiada: zrobione jest źle E7 a (A7)
Jeszcze raz czyścić działo, cóż wam chłopcy się stało a A7
Jak do kotła, to każdy się rwie d a
To nie łajba, nie niecka, trzeba wiedzieć od dziecka A7 d a
Że to okręt wojenny RP E7 a (A7)
Ale czasem się zdarzy, że się bosman rozmarzy a A7
Bo i bosman marzenia swe ma d a
Gdy go wtedy poprosisz, swą harmonię przynosi A7 d a
Siada w kącie na rufie i gra E7 a (A7)
Opowiada o morzach, o bezkresnych przestworzach a A7
I o walkach, co przeżył on sam d a
O dziewczętach z Bombaju, co namiętnie kochają A7 d a
I całują tak mocno do krwi E7 a (A7)
A gdy spytasz go tylko, o czym marzył przed chwilką a A7
Czemu nagle pojaśniał mu wzrok d a
Mówi: w Gdyni, w Orłowie, będę chodził na głowie A7 d a
Tak mi przypadł do serca ten port E7 a (A7)
Bosman skończył, wiatr ścicha, aż tu nagle u licha a A7
Pojaśniało coś nagle we mgle d a
Poznał bosman, jak cała Polska w blaskach wstawała A7 d a
Na pokładzie okrętu RP E7 a (A7)